Co dalej z wykluczonymi?
Dezaprobata dla nierówności wzrosła i jest bardzo wysoka. Ok. 90 proc. Polaków twierdzi, że jest ona za duże lub raczej za duża” – powiedział w rozmowie z „Przeglądem” prof. Henryk Domański. To dużo więcej niż na początku III RP, gdy taką odpowiedź wybierało 65 proc. Polaków.
Czy grozi nam „walka klas”? Raczej nie. Bo choć z badań wynika, że egalitaryzm w Polsce rośnie, to ten „normatywny sprzeciw” wobec nierówności jest korygowany przez pragmatyzm.
I choć zdaniem prof. Domańskiego Polacy są za „pewnym spłaszczeniem dochodów”, to mimo wszystko „nie chcą rewolucji ani drastycznych zmian”.
Co ciekawe, z badań profesora wynika, że jednym z mechanizmów pogłębiających nierówności jest szkolnictwo wyższe, gdzie na bezpłatnych uczelniach publicznych są nadreprezentowane dzieci inteligentów, podczas gdy na studiach płatnych – potomstwo chłopów i robotników. A ukończenie szkoły wyższej nie gwarantuje już wcale otrzymania pracy.