Ogórki na wygnaniu
Gdy Niemcy pochopnie oskarżyli Hiszpanów o wywołanie epidemii, wyszło na jaw, co o nich naprawdę myślą: że są brudasami, którzy zalewają niemiecki rynek tanimi warzywami podejrzanej jakości
Nagły wybuch epidemii groźnej odmiany pałeczki okrężnicy EHEC na północy Niemiec, w Hamburgu i Dolnej Saksonii nie tylko zaburzył relacje handlowe między Berlinem a Madrytem, ale doprowadził do poważnego zgrzytu dyplomatycznego. Zrujnował też wielu rolników w Almerii i tak już mocno doświadczonych kryzysem ekonomicznym. Andaluzja, podobnie jak wiele innych autonomicznych regionów Hiszpanii, stoi na skraju bankructwa. Bezrobocie wynosi tu ponad 20 proc.
Pozbyć się konkurencji
Służby sanitarne w Hamburgu, gdzie na początku maja wystąpiło najwięcej przypadków zatruć spowodowanych potencjalnie śmiertelnym szczepem E. coli wywołującym krwawą biegunkę i w niektórych przypadkach niewydolność nerek, szybko zadekretowały, że źródłem zakażeń są trzy hiszpańskie ogórki, na których znaleziono ślady śmiercionośnej bakterii.