Krajobraz po rewolucji
Zmiany muszą boleć, wymagają też żelaznej dyscypliny. Wiedzą o tym restauratorzy z programu Magdy Gessler „Kuchenne rewolucje”. Ale nie wszyscy zgadzają się z jej receptami na sukces
Wysłaliśmy swoją propozycję do programu i po paru tygodniach do nas oddzwoniono. Kilka razy przyjechała ekipa filmowa – pokręcili się, porozmawiali z nami, zrobili krótki materiał. Nie mam pojęcia, dlaczego akurat nas wybrali – mówi pani Agnieszka Jędrzejczyk, właścicielka Cinamon Cafe w Raciborzu.
– Jak to nie wiedzą, dlaczego ich wybieramy? – odpala Magda Gessler. – Decydujemy się na metamorfozę tych lokali, które najbardziej potrzebują pomocy. Właściciele najczęściej uważają, że ich knajpy są doskonałe, kierowane w sposób nienaganny i mają najlepsze na świecie jedzenie. Ale ludzie jakoś do nich nie przychodzą. Oczywiście nie jest tak, że im gorsza restauracja, tym większe ma szanse. Najciekawsze są takie miejsca, gdzie pozornie wszystko powinno grać, a sale świecą pustkami.