Droga do zatracenia
Swymi działaniami przyczyniły się do wybuchu kryzysu. Teraz narażają się Unii Europejskiej. Wiele jednak wskazuje, że jeszcze przez długo mogą trząść rynkami
Agencje ratingowe zabrały się za możnych tego świata. Moody’s oraz Standard & Poor’s zapowiedziały, że mogą pozbawić USA najwyższej oceny kredytowej AAA. W międzyczasie, wraz z Fitch Ratings, innym członkiem ratingowej wielkiej trójki, mocno zdenerwowały europejskich polityków, degradując Portugalię, Irlandię oraz Grecję.
Decydenci z Brukseli w odpowiedzi na to sięgnęli po szowinistyczną retorykę. – To dosyć dziwne, że rynek ratingów jest zdominowany tylko przez trzech graczy, z których ani jeden nie pochodzi z Europy. Mogą oni być uprzedzeni, jeśli chodzi o ocenianie ryzyka kredytowego w Europie – głośno rozmyślał José Manuel Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej. Robił to dzień po tym, jak jeden z tych trzech pozaeuropejskich graczy obniżył aż o cztery stopnie, do poziomu śmieciowego, rating jego ojczystej Portugalii.