Co dalej z wyborami?
Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego są powody do radości – bo czekają nas normalne wybory i normalna kampania. Klęska platformerskiego zakazu spotów i billboardów oznacza, że opozycja będzie miała szanse na zniwelowanie propagando- wej przewagi, jaką w mediach dysponuje rząd PO – SLD. W sytuacji, w której kupowanie spotów i billboardów byłoby zakazane, ekipa rządząca niemal całkowicie panowałaby nad przekazem informacyjnym.
Nie miałaby reklamówek tak jak wszystkie inne partie, ale za to korzystałaby z tego, że niemal każde posunięcie rządu jest przez TVP czy TVN nagłaśniane i chwalone, a niemal wszystkie inicjatywy opozycji przedstawiane jako szaleństwa lub absurdy.
Uznanie za konstytucyjne jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu oznacza z kolei, że rosną szanse na wybór izby, w której nie będzie dominować jedna partia lub w ogóle – kandydaci partyjni. Decyzja TK zachęciła już do startu kandydatów popieranych przez znanych samorządowców (tzw. lista Dutkiewicza), a dla PO oznacza duże kłopoty z utrzymaniem większości w Senacie. A dopuszczenie głosowania przez pełnomocników może podnieść frekwencję i zmniejszyć poczucie wykluczenia wśród części wyborców. Krótko mówiąc, wygrała demokracja.