Przedmieścia gotowe na wszystko
Jesienią w USA ruszy ośmy i być może już ostatni sezon serialu „Desperate Housewives” (Gotowe na wszystko). Dla jednych to kultowy program rozrywkowy, dla innych propaganda zdrady i upadku moralności
Wisteria Lane. Serialowa ulica fikcyjnego miasteczka Fairview, która ma odzwierciedlać typowe amerykańskie przedmieścia, na pierwszy rzut oka wygląda na prawdziwy raj. Cicha, bezpieczna, słoneczna, pełna ogromnych, luksusowych willi z basenami oraz zamożnych ludzi, którzy mają pieniądze na spełnienie bardzo wielu swoich marzeń.
Oczywiście samobójstwo narratorki Mary Alice – na początku pierwszego odcinka pierwszej serii – pokazuje, że taka wizja amerykańskich przedmieść jest zbyt piękna, żeby była prawdziwa. Bo chociaż zgodnie z obowiązującym od lat w Ameryce stereotypem, który tak chętnie pogłębia Hollywood, kojarzą się one z cichą, spokojną okolicą zamieszkaną przez szczęśliwych i wiecznie uśmiechniętych ludzi, to rzeczywistość bywa dużo mniej różowa.