Powrót do przeszłości
2 sierpnia w Warszawie wystąpi Robert Plant. Wokalista przedstawi swoje bluegrassowo-folkowe wcielenie
Kiedy pada nazwisko Roberta Planta, zawsze uściśla się – wokalisty Led Zeppelin. Niby nic dziwnego, bo magia tej rockowej legendy nie osłabła od momentu jej rozwiązania 30 lat temu. W odróżnieniu jednak od pozostałych muzyków, Plant jest aktywny jako solista od 1982 r., a każda jego płyta wzbudza zrozumiałe ożywienie na rynku.
Zadebiutował albumem „Pictures At Eleven”, w gruncie rzeczy kontynuującym kierunek, w jakim poruszała się pod koniec istnienia jego macierzysta formacja. Ale już kolejne – „Principle Of The Moments” i „Shaken’N’Stirred” – sprawiły, że wokalista zaczął wyraźnie odcinać się od korzeni.
Największe sukcesy odniosły jego krążki wydane na przełomie lat 80. i 90., a zwłaszcza „Now & Zen” i „Manic Nirvana”, z których na listach przebojów brylowały takie hity jak „Heaven Knows”, „Ship Of Fools” czy „I Cried”. Jednak, co zaskakujące, najodważniejsze muzycznie, pełne ciekawych eksperymentów i zaskakujących rozwiązań krążki stworzył Plant już w XXI w., będąc dobrze po pięćdziesiątce. Mowa o „Dreamland” i „Mighty Rearranger” – płytach najzupełniej oryginalnych i wyjątkowo mocno brzmiących.