Ziemia zaczyna się od Kremla
Plany rozbudowy Moskwy wywołują bardzo mieszane uczucia. Ale jest to konieczność, gdyż miasto dusi się w sobie
Włodzimierz Majakowski ujął to wstrząsająco jednoznacznie. W przeznaczonym dla radzieckich dzieci wierszyku napisał: „Начинается земля, как известно, от Кремля”. Czyli: jak wiadomo (bo to przecież takie oczywiste!) ziemia, ta rosyjska, jak i planeta Ziemia, bo pionierzy – adresaci wiersza właśnie wybierają się w podróż po całym świecie – zaczyna się od Kremla… To zdanie zawiera wiele. Mieści w sobie bolszewickie, ale wyrosłe na starych rosyjskich korzeniach przekonanie o naturalnym światowym prymacie Rosji. Zawiera – chyba przede wszystkim – głęboko utrwaloną wizję ustroju Rosji, w której środku jest Kreml. Kreml, gdzie podejmuje się wszystkie decyzje i do którego tradycyjny Rosjanin miał (resztki tego można czasem dostrzec i teraz) mistyczny stosunek.
A te koncepcje symbolicznie potwierdza konstrukcja Moskwy, której też można się w zdaniu Majakowskiego doczytać. Konstrukcja, w której niemalże geometrycznym środku jest Kreml, od którego miasto rozchodzi się promieniście, ulicami, poprzecinanymi kolejnymi kolistymi bulwarami.