Powiedzieli: Gdy wszystko nagle traci smak
Jaka jest reakcja restauratorów, gdy wchodzi pani do ich lokalu jako osoba prywatna? Jest strach, a czasem nawet przerażenie. I ogromna ulga po pierwszych trzech zdaniach, o ile jest dobrze. Jeśli sytuacja jest kiepska, cóż... ja też nie czuję się wtedy komfortowo. (...) Zarówno moja mama, jak i obydwie babcie były cudownymi kucharkami. To były dwa światy, włoski i rosyjski, na ziemi polskiej, co sprawiało, że było jeszcze ciekawiej. Szalenie ważne było też to, że ich gotowanie było doceniane, co sprawiało im mnóstwo radości. Tak jak mnie teraz. Trzeba mieć dla kogo gotować, by czerpać z tego prawdziwą radość. Kiedy kobieta pyta męża, jak smakował mu obiad, a on odpowiada „może być”, to wszystko traci smak. W takiej chwili trzeba się zastanowić, czy gotujemy dla właściwej osoby. Ja zawsze wybierałam mężczyzn według tego, jak jedli moje danie.
Magda Gessler dla „Faktu” 18.08.2011 —wyb. ns