Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

05.04.2010 WOLOWIEC. (WOJ MALOPOLSKIE) ANDRZEJ STASIUK W PRACOWNI. FOT.JAKUB OSTALOWSKI/FOTORZEPA

Posmoleński kicz

Andrzej Horubała

„Dziennik pisany później” Andrzeja Stasiuka to książka składająca się z zapisków bałkańskich oraz wielkiego eseju o Polsce, będącego literackim bełkotem

Zaczyna się obiecująco – od tekstu z 2005 r. o Albanii. Świetne mikroscenki, zdania, sentencje, sugestia znajomości z tym światem zdegradowanym, zaśmieconym, śmierdzącym, zażyłości z ludźmi, głębokiego spotkania z tajemnicą i lokalnością. Dobrze podpatrzony rytuał męskich przyjaźni i męskiej dominacji w kraju, gdzie czułość do kobiet i schludność to domena zamkniętych wnętrz domostw, zaś na powietrzu świat jest groteskowo męski jak spełniona homoseksualna utopia.

„Właściciele knajp i sklepów spłukują syf z chodników na jezdnie. Wszędzie stoją krzesła i zaraz przyjdą faceci, żeby przesiedzieć cały dzień. Obejmują się i całują, jakby nie widzieli się Bóg wie jak długo, ale przecież siedzieli tutaj w tym składzie minionego wieczoru. Nic się nie zmienia. Dostają swoją kawę, szklankę wody i zaczynają rozmawiać. Od siódmej rano gadają jak baby. Siedzą w rozpadających się miastach, wśród zrujnowanych domów i rozmawiają”.

Wyśmienite 20 stron rozpoczynających książkę pełną nienawiści i cynizmu.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Edyta Żyła

Doradzą i przeszkolą

Znaczna część unijnych pieniędzy trafia do doradców, którzy pomagają zakładać firmy lub je rozwijać. Przedsiębiorcy mogą więc liczyć na bezpłatne szkolenia, wsparcie doświadczonych mentorów albo pomoc w przygotowaniu strategii marketingowej

Adam Maciejewski

Polski kapitał na Kaukazie

Od 2014 r. w Armenii działa fabryka polskiej spółki Lubawa. Nawiązanie współpracy z rządem Armenii było możliwe dzięki promocji naszego przemysłu za granicą, wspieranej przez dotacje z UE