Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Co dalej z psuciem państwa?

Tomasz Ozdowy

To, że bomba tyka pod fotelem ministra Cezarego Grabarczyka, dla nikogo nie mogło być zaskoczeniem. Zresztą to tykanie pana od infrastruktury przez opozycję ma już swoją historię. Co to jednak byłaby za opozycja, gdyby nie próbowała odwołać tak zasłużonego dla transportu ministra? Ale jeżeli ktoś myślał, że do trzech razy sztuka, to się jednak pomylił. Saper-Tusk ze strażakiem Pawlakiem nawet i tę minę postanowili rozbroić. Choć tym razem Grabarczyk nie dostał kwiatów, to jednak nie krył zadowolenia. Wynik głosowania potwierdził jego wpływy. Nikt mu już nie odbierze posady do wyborów, a potem zobaczymy...



Można sobie żartować z osiągnięć Grabarczyka do woli, ale sprawa jest poważna. To, co robią szef rządu i koalicja, jest po prostu psuciem państwa. Bo jak inaczej nazwać utrzymywanie na stanowisku ministra, który doprowadził do największego od lat rozgardiaszu na kolei w imię wewnątrzpartyjnych rozgrywek w Platformie? Czy to Państwu nie przypomina PRL?

Co gorsze, premier Tusk w sejmowej debacie wcale tego nie ukrywał, twierdząc, że Grabarczyk „w porównaniu ze swymi poprzednikami z PiS i SLD jest poza konkurencją”. Tak, panie premierze – poza konkurencją – tylko w jakiej dyscyplinie?

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?