Powiedzieli: Doda o starcie ojca w wyborach
Jego start w wyborach to nie jest sprawa życia. Chce coś polepszyć. A jeżeli nikt tego nie zauważy i nie doceni, to spoko, luz. Nikomu korona z głowy nie spadnie. Chciałabym, aby ludzie odbierali go jako suwerenną jednostkę. Dlatego nie chcę się w to mieszać, ponieważ wiem, że tata jest silną indywidualnością i sam sobie doskonale poradzi.
Mój tata nie jest polityczną chorągiewką, plasteliną, którą lepi się w dowolny kształt. Może ja z tatą mamy inne poglądy polityczne, ale tym bardziej nawzajem nie będziemy się na siłę do nich zmuszać. Każdy robi to, do czego jest przekonany i w czym może się odnaleźć. Nie będę prowadziła kampanii. Znam jego plusy. Ale znam też polskie społeczeństwo. Im mocniej będę go chwalić, a jest za co, tym bardziej ludzie będą robić na przekór. Więc nie zrobię tego.
Doda dla „Super Expressu” 8.09.2011