Najnowsza interwencja Uważam Rze

Świat

06.09.2011 GDANSK, STADION PGE ARENA. TOWARZYSKI MECZ PILKI NOZNEJ POLSKA - NIEMCY (2:2). JEROME BOATENG, ROBERT LEWANDOWSKI, PER MERTESACKER. FOT. PIOTR NOWAK/FOTORZEPA

Między dumą a obciachem

Marek Pyza

Po raz pierwszy to Niemcy powinni się cieszyć, że z nami nie przegrali. Ale jak tu zapomnieć o wszystkich ułomnościach polskiego futbolu?

Gdy w 91. minucie meczu z Niemcami Jakub Błaszczykowski strzelił bramkę na 2:1, w milionach polskich domów panowała euforia. Obserwowaliśmy historyczne zwycięstwo, pozbycie się kompleksów przez naszych reprezentantów i odrodzenie naszej piłki. Niestety, najwspanialsza od lat chwila trwała zaledwie 180 s. Pełen stadion, nasz bramkarz mający dzień konia, Niemcy pudłujący jak nigdy, w dodatku los zsyłający nam karnego w doliczonym czasie – wszystko jak w pięknym śnie, z którego wybudza nas poślizgnięcie się lewego obrońcy.

Bo w polskim futbolu zawsze musi być jakieś podłe drugie dno.

Gdy przełamujemy złą passę 16 lat chudych i w pięknym stylu (jako pierwsza drużyna w Europie w 2002 r.) awansujemy na mundial, na turnieju kompromitujemy się najbardziej.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy