Książę Adam i wielkie żarcie
Na hasło „Czartoryski”, jeśli pada odzew, to brzmi „Hotel Lambert”. Z długiego, 91-letniego życia księcia Adama najlepiej zapamiętaliśmy okres emigracyjny, kiedy to stał się on duchowym przywódcą polskich uchodźców, a w zakupionym Hotelu Lambert na Wyspie Świętego Ludwika stworzył Ministerstwo Spraw Zagranicznych nieistniejącego państwa.
Ten „twórca polskiej dyplomacji bez listów uwierzytelniających” to jedna z najwybitniejszych postaci swojej epoki, i to nie w skali polskiej, lecz światowej. A że ten oświeceniowy moralista był zarazem romantycznym wizjonerem, „szermierzem idei antyimperialistycznej” – jak go określił prof. Andrzej Nowak – i prekursorem zjednoczonej Europy, możemy się teraz przekonać po (bardzo starannej) edycji jego „Rozważań o dyplomacji”, napisanych po francusku i po raz pierwszy wydanych w 1830 r. w Marsylii i Paryżu.