Smarkacze przeciw filozofowi
Proces wytoczony prof. Ryszardowi Legutce pokazuje, jak antyreligijni zadymiarze kreowani są dziś na zaangażowanych uczestników życia publicznego
Proces, który para licealistów (obecnie już studentów) wytoczyła filozofowi prof. Legutce ma charakter kuriozalny i precedensowy. Obrazuje zjawisko coraz dalej idących prób kneblowania ust „niepoprawnym”, czyli nieakceptującym dominującej dziś lewicowo-liberalnej ortodoksji, a także rozszerzanie uprawnień sądów poza wszelkie granice, włącznie z granicami zdrowego rozsądku.
Może się okazać, że filozof nie ma prawa użyć wartościujących określeń wobec uczniów usiłujących usunąć krzyże ze szkoły ani wobec ich przedsięwzięcia.
Precz z krzyżem!
W 2009 r. uczniowie LO we Wrocławiu Zuzanna Niemier i Tomasz Chabinka wystosowali do dyrekcji petycję domagającą się usunięcia symboli religijnych ze szkoły. Zainspirował ich wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka przyznający rację mieszkającej we Włoszech Fince, która zadeklarowała, że krzyż w szkole jej syna narusza jej prawa. Włochy wraz z dziewięcioma innymi państwami (nie było wśród nich Polski) odwołały się od tego wyroku i rok później Wielka Izba Trybunału zmieniła poprzednie orzeczenie, nie znajdując nic niestosownego w obecności symboli religijnych w szkołach.