Waldemar Łysiak

Kiedy w maju „foki” jankeskie wykonały egzekucję ludobójcy najlepszą, bo najprostszą z metod (przysłowiowa „kula w łeb”)—salonowe media niby biły brawo, półgębkiem jednak praktykując uszczypliwość wobec tej akcji oraz jej reperkusji. Słyszeliśmy/czytaliśmy nawet wątpliwości salonowych „chrześcijan”, których trapiło czy godzi się oklaskiwać śmierć i tańczyć radośnie na miejscu hekatomby (choćby na nowojorskim „Ground Zero”). Cóż, po kilku tysiącach lat cywilizacji sytuacja terenowa jest taka, że gdyby ludzie chcieli balować tylkowmiejscach, gdzie nigdy nie było masakry albo kaźni—mogliby pląsać jedynie na Księżycu.




Malkontentów uradował również protest Apaczów z plemienia Mescalero. I tu wylazła cała nędza polskiego dziennikarstwa, które w 85% jest gromadą niedouków posługujących się wyłącznie językiem ojczystym na poziomie grubo przedmaturalnym. Kiepsko zrozumieli reklamowany przez zachodnie media protest wodza Jeffa Houzera, więc truli rodakom, że Apaczów gniewa, iż celowi ataku, ben Ladenowi, wojsko amerykańskie dało jako „ksywkę” imię bohatera narodowego Indian—„Geronimo”. Tymczasem kryptonim „Geronimo” nosiła kontralkaidowa operacja zuchów z Navy Seals, co trudno uznać za dziwne bądź bulwersujące, chociażby dlatego, że od kilkudziesięciu lat zawołaniem bojowym amerykańskich komandosów jest podczas ataku okrzyk (ryk): „ — Geronimooo!!!”. Czytelnicy książek Łysiaka wiedzą to od bardzo dawna, lecz salonowcy są analfabetami. Bezkrytycznie powtarzali też głupoty Houzera (próbującego wyłudzić parę groszy od rządu), że dla Apaczów kryptonim „Geronimo” przy likwidacji takiego okrutnika jak Osama to zniewaga. Każdy, kto zna dzieje wojen z Apaczami, wie, iż Geronimo był bestią w ludzkiej skórze, nie lubił po prostu zabijać, lubił okrutnie zamęczać — tortury, jakim poddawał setki białych farmerów (także kobiety i dzieci), nie nadają się do opisu. Fakt, że mścił się za wymordowanie całej swojej rodziny przez żołnierzy meksykańskich (1858), nie zmienia oceny jego bestialstwa. Ludobójca Osama zadawał przynajmniej śmierć szybszą.