Od i do redakcji
Gdzie są teraz „reformatorzy” TVP i radia?
Nie wiem, czy Państwo wiedzą, ale tegoroczny abonament za Radio i Telewizję został podwyższony. Ja płacę za cały rok. I oto mam przed sobą dowód wpłaty za rok 2011. Wtedy zapłaciłam 188 zł i 20 gr. Teraz opłata wynosi aż 259 zł 30 gr. Niestety, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pan Jan Dworak zachęcający w TVP do opłacania abonamentu, o tej podwyżce nie wspomina ani słowem. Podobnie inne osoby. Szkoda, bo wymaga tego choćby dobry obyczaj. Podobnie nie słyszę, by wszyscy ci dziennikarze, którzy za poprzedniego kierownictwa TVP domagali się restrukturyzacji TVP, rozliczyli się ze swoich słów po tym, jak dostali już stanowiska w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu. Pamiętam, jak w Radiu TOK FM nawoływali do zamknięcia tych stacji i zbudowania czegoś od nowa. Szczególnie gorliwi byli w tym pan Ordyński i pan Kamil Dąbrowa. Pierwszy jest teraz w TVP, drugi jest szefem radiowej Jedynki. Z kolei pan Wojciech Mazowiecki chwalił się wtedy, że nie płaci abonamentu i jest z tego dumny. Czy teraz, pracując w radiu publicznym, żałuje tych słów? Przeprosin nie słyszałam.
Pozdrawiam serdecznie
Beata Robsztyn, Sosnowiec
Pani Beato, oni po prostu biorą przykład z pana premiera Donalda Tuska, który nazywał abonament „haraczem”, „podatkiem” i sugerował rezygnację z opłat. A dziś mianowani przez niego ludzie bombardują nas reklamami mającymi zawstydzić Polaków, że z płaceniem abonamentu RTV to u nas najgorzej w Europie. Ale czy biorąc pod uwagę zachowanie Donalda Tuska, już jako szefa rządu (sic!), to na pewno właśnie my powinniśmy się wstydzić? Wątpliwe. Pozdrawiamy!
„Imperium” zbiedniało
Apeluję do Czytelników o wysyłanie listów z podpisami do KRRiT z protestem przeciw odmowie przyznania TV Trwam miejsca na multipleksie. Przy okazji – nieprawdopodobne, jak w większości mediów „imperium Ojca Rydzyka” błyskawicznie zmieniło się w ubogą rozgłośnię, która nie poradzi sobie finansowo.
Grzegorz Pawlak, Tarnów
Tak, nieprawdopodobne i na swój sposób urocze w odsłonięciu manipulacji.
Szydercy M&Z
Informuję redakcję „Uważam Rze”, iż zaprzestaliśmy kupować i czytać Waszą gazetę. Powodem są wypociny Mazurka i Zalewskiego i obraźliwe słowa pod adresem PiS i Adama Hofmana. Bardziej śliscy od Hofmana są bowiem Mazurek i Zalewski, którzy coraz bardziej płyną z prądem.
Byli czytelnicy (dane do wiadomości redakcji)
Jestem ogromną zwolenniczką waszego pisma. Czytamy je w rodzinie z wielką przyjemnością. Jednak rubryka „Z życia koalicji i opozycji” w wykonaniu Mazurka i Zalewskiego kilka razy mnie negatywnie zaskoczyła. Rozumiem żarty, lecz one też powinny mieścić się w jakichś granicach.
A prezentowane ostatnio szyderstwa z listy leków refundowanych łączące to
z pytaniem, czy problem „dotyczy też tych proszków, które bierze podczas kampanii wyborczych?”. Takie stwierdzenie jest poniżej poziomu czasopisma. Czy Panowie wiedzą, że prezes PiS brał leki po śmierci brata z powodu osobistego bólu?
Wincentyna Śiuta,
Puławy
Szanowni Państwo, to prawda, że Robert Mazurek i Igor Zalewski są ostrzy, na krawędzi. Ale trzeba przyznać – ostrzą swoje języki na wszystkich krawędziach, bez względu na ich przynależność. To jasne, że nie każdy żart podoba się każdemu. Ale czy na pewno chcieliby państwo pisma ponurego, bez żadnej dozy humoru? Wątpliwe. Poza tym bardzo wielu czytelników chwali rubrykę “Z życia koalicji i opozycji”. Serdecznie, z uśmiechem, pozdrawiamy!
Wiadomo, co wykopali
Na marginesie recenzji w „Uważam Rze” (23–29. 01. 2012, s. 51) bardzo gorąco protestuję przeciwko tezie, jakoby archeolodzy polscy „przekopali już Polskę wzdłuż i wszerz, a do niedawna nikt prócz nich samych na dobrą sprawę nie wiedział, co właściwie przez te dziesięciolecia wykopali”.