Listy do "URze"
Zapomniani bohaterowie
Film dokumentalny „Obława” pokazany 13 grudnia w TVP1 przyjąłem ze smutkiem. Znowu zobaczyliśmy tych samych, zadowolonych z siebie panów, usłyszeliśmy te same anegdoty. A dla uświetnienia przybyli pan prezydent i pani prezydentowa. Kiedy pokazane zostanie, jak żyli wtedy ludzie w małych miejscowościach, na przykład w takim Lubinie, jak dostawali w tyłek zwykli robotnicy czy chłopi? Dlaczego tak zupełnie wyrzucono z pamięci fakt, że w stanie wojennym internowano także ok. 350 rolników, niektórych kilkakrotnie?
Lech Ścibor-Rylski, Kodeń
Złośliwie można powiedzieć, że dobrze, iż w ogóle pokazano. Ale trudno się nie zgodzić, że wysiłek wykonywany przez elitę „Solidarności”, by uczcić pamięć o tych tysiącach, które nie zrezygnowały z walki po 13 grudnia, jest minimalny. Bardzo smutno też brzmią doniesienia o bohaterach „S” umierających w zapomnieniu. 1 grudnia – o czym przypomniał dr Sławomir Cenckiewicz
– w Gdańsku zmarła Maryla Płońska, bohaterka walki o polską wolność, działaczka Wolnych Związków Zawodowych, która 16 sierpnia 1980 r. ratowała strajk razem z Anną Walentynowicz i Aliną Pieńkowską. Ciężko chorowała. Państwo znajdowało dla niej zaledwie 477 zł miesięcznie.
O dobre imię lekarzy
Jestem wierną czytelniczką Państwa pisma. Znalazłam je przypadkowo i ze zdumieniem odkryłam, że jest jedynym tygodnikiem niekatolickim, przy którego czytaniu nie czuję się zirytowana i zbulwersowana. Zawodowo pracuję jako lekarz i psychoterapeuta. Bardzo brakuje mi odniesienia się przez Państwa do problemów służby/ochrony zdrowia w Polsce. Wydarzenia z 16 grudnia i totalna dezinformacja w nielekarskich mediach przypominają mi lata 80. Medialny przekaz powoduje, że większość ludzi zupełnie nie wie, o co naprawdę chodzi. Bardzo zachęcam Państwa do przeprowadzenia wywiadu z prawdziwym reprezentantem środowiska lekarskiego, przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, panem Krzysztofem Bukielem. A oto fragmenty jego wypowiedzi: „Uważamy, że określanie uprawnień i stopnia refundacji nie jest zadaniem lekarzy. To biurokracja i marnowanie czasu, który lekarze powinni poświęcać pacjentom”.
Z poważaniem,
Olga Olszewska
Obiecujemy poświęcić sprawom służby zdrowia więcej czasu, prosi o to wielu czytelników. Co do konfliktu o wystawianie recept, to szokujące jest zachowanie niektórych dziennikarzy. Na przykład redaktor Janina Paradowska, która za rządów PiS zachwycała się protestującymi pielęgniarkami, teraz grzmi, że „chodzi o jakiś szaleńczy lobbing lekarzy i farmaceutów”. Smutne.
Więcej Korwina!
Mam prośbę, aby panowie Karnowscy przeprowadzili wywiad z Januszem Korwin-Mikkem. Gdyby nie Internet, o programie partii tego człowieka nie wiedziałbym nic.
Ponoć w kampanii prezydenckiej jego przeciwnicy zastrzegli sobie, że w debatach J.K.M. ma nie być (jeśli zdecydujecie się na wywiad, proszę go zapytać, czy to prawda). Choć nie zawsze zgadzam się z jego poglądami, to szanuję go jak powiew świeżego powietrza w rozbełtanym i jednolitym świecie naszej polityki.
Pozdrawiam,
Dawid Broże
Akurat z Korwin-Mikkem Jacek i Michał Karnowscy przed wyborami rozmawiali. Powtórka? Do pomyślenia. Pozdrawiamy!
A wy o ojcu Mateuszu
Minęła 30. rocznica nadal nierozliczonego stanu wojennego, a na okładce mojego ulubionego tygodnika sielski obrazek z plastikowego serialu „naszej publicznej”. Czy to początek końca Waszej gazety? Szkoda.
Pozdrawiam,
Juliusz Szyszka, Gołuchów
Ale serial świetny! Natomiast zwracamy uwagę na duży dodatek na temat stanu wojennego w numerze, o którym pan wspomina. O historii najnowszej, zawsze prawdziwie, bez strachu, pisaliśmy i będziemy pisać.
Wystarczy przypomnieć ostatnie okładki o Wołyniu i (to już dawniejsze czasy) królu Stanisławie Auguście Poniatowskim czy świąteczny dodatek o historii alternatywnej. Ale czasem pewnie i Państwo tęsknią za lżejszymi tematami, więc prosimy o wyrozumiałość, że nie zawsze są to tematy okładek.