Sześć miliardów za unijną posadę
Wyekspediowanie Tuska do Brukseli byłoby bezcenne. Można by było pohasać – cieszą się zawistnicy z PO
Dowcip jest płaski, niesmaczny, na dodatek opowiadają go ludzie źli. Brzmi tak: – Czy warto zapłacić 6 mld euro, aby dostać dobrą unijną posadę? – Tak, pod warunkiem, że płaci się nie z własnej kieszeni.
Takie oto plugastwa opowiadają niektórzy działacze Platformy. W tym ci, o których kiedyś pisało się – „z pierwszych stron gazet”.
A chodzi im o to, że za te 6 mld euro, które NBP ma przekazać na ratunek Grecji i Włoch, jaśnie panujący nam premier zostanie ważnym kierownikiem w Brukseli. Platformerscy zawistnicy kiwają głowami, że to strasznie dużo pieniędzy, ale dodają, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wyekspediowanie Donalda Tuska z daleka od Warszawy – to byłoby bezcenne. Wreszcie można by było pohasać.