Zjadanie siebie
W roku 2011 Europa wkroczyła w nową erę. W programie holenderskiej telewizji dwaj prowadzący nawzajem skonsumowali po kawałku swoich ciał
W środę 14 grudnia w programie pt. „Króliki doświadczalne” telewizji BNN dwaj prowadzący, panowie Valerio Zeno oraz Dennis Strom, spożyli kolację, podczas której sami byli w karcie dań. Najpierw chirurg wyciął im po kawałku ciała (pośladek, więc szynka, brzuch, więc chyba żeberka). Potem, gdy siedzieli przy elegancko nakrytym stole, kucharz smażył na oleju ich mięso. Potem zjedli.
Program miał dużą oglądalność, rozgłos na świecie. Panowie Zeno i Strom stali się sławni w jeden wieczór. Są dumni z sukcesu, wraz z uradowanymi producentami planują kolejne pionierskie dzieła. W tym kolejny wspólny posiłek na żywo. Z podobnym jadłospisem, tylko potraw będzie więcej. By oglądalność była większa.
Efekty specjalne
W roku 1985 na jeleniogórskim rynku widziałem, jak aktor Teatru Ósmego Dnia Roman Radomski wbił strzykawkę w swą żyłę, wytoczył ze 100 ml krwi, przelał do szklaneczki, wzniósł toast i wypił. Patrząc na jego odsłonięte w szerokim uśmiechu czerwone zęby, pomyślałem, że w życiu nie będę się zajmował teatrem. Ale dwie godziny później Ósemki dały porywające przedstawienie według „Raportu z oblężonego miasta” Herberta i zapomniałem o zjadaniu siebie jako formie widowiska.
Teatr grecki oparty był na umowności, kunszcie słowa, wyobraźni twórców i widzów. Ajschylos, Sofokles, Eurypides odwoływali się do wiedzy swoich widzów o mitologii, historii, do wspólnej obecności w systemie kulturowych kodów i wartości. Teatr potwierdzał i budował wspólnotę opartą na rozumieniu pojęcia obowiązku i porywów serca, gdy najstraszniejszym doświadczeniem bohatera był konflikt sumienia. Przez wzbudzenie litości i trwogi wywoływał katharsis. To ono było celem – oczyszczenie.