Przegląd tygodnia Mazurka & Zalewskiego
W sprawie żon jak zwykle łżemy. O pośle Szczerskim napisaliśmy, że jest mężem stanu i swojej żony. Oczywiście żadnej żony nie ma. Jest tylko stan.
Jarosław Kaczyński nam zaimponował. Chociaż cała opozycja próbuje się rozpaczliwie podpiąć pod protesty w sprawie ACTA, on wyznał, że nie czytał kontrowersyjnej umowy, bo jest za długa i skomplikowana. No cóż, ma 28 stron, więc prawie tyle, co „Ogniem i mieczem”. Jeszcze bardziej by nam zaimponował, gdyby powiedział całą prawdę: Kaczor ma gdzieś ten cały Internet, a ACTA to półśrodek. On by tego neta po prostu zamknął.
Niebywała aktywność ziobrystów, którzy stanęli na pierwszej linii wolności słowa oraz w walce z rządem i ACTA. W tym celu przyszli nawet na konferencję prasową z zaklejonymi ustami. Niestety, potem je odkleili, zaczęli coś gadać i popsuli efekt.
Ziobryści są jednak znacznie bardziej nowocześni niż Kaczor. Kupili sobie smartfony BlackBerry i zadają szyku.
W siedzibie amerykańskiego koncernu wszyscy aż pokraśniali z dumy. Podobno Marzena Wróbel ma zostać twarzą BlackBerry na całą Azję Południowo-Wschodnią.
Pod protesty przeciw ACTA próbował się też podpiąć Janusz Palikot, ale go wygwizdali na demonstracji. Biedaczek musiał uciekać przed tłumem samochodem.
A sądziliśmy, że internauci kochają tego gościa. No cóż, widać Palikot skończył się jak Doda. Przy czym Dody będzie nam trochę brakować.