Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

Męski świat misji specjalnych

Anna Kilian

„Terytorium wroga” Stephane’a Rybojada to w zasadzie hołd złożony francuskim komandosom. I niestety niewiele więcej

O co chodziło reżyserowi? Mamy podziwiać świetnie wyszkolonych, błyskotliwych, lojalnych i pełnych galanterii żołnierzy oraz gardzić talibską zgrają prymitywnych mizoginów – z wyjątkiem ich wykształconego w Cambridge przywódcy – pozbawionych osobowości. Zgoda, przecież inaczej i tak być nie może. Ale gdyby Rybojad pokusił się o dodanie nieco więcej kolorów – uczynienie negatywnych postaci pełnokrwistymi, opowiedzenie czegoś o miejscach, gdzie toczy się akcja – to film na pewno by na tym nie ucierpiał.

Dramat o przetrwaniu

Porwana w Afganistanie korespondentka wojenna Elsa (Diane Kruger) staje się oczkiem w głowie francuskiego rządu, który postanawia ją odbić za wszelką cenę. Sukces nadchodzi szybko i nakręcone w Tadżykistanie „Terytorium wroga" z filmu wojennego zamienia się w dramat o przetrwaniu w górach, na pustyni, w afgańskich miastach i wioskach, gdy ekipa komandosów wraz z uratowaną dziennikarką traci łączność z resztą oddziału i kwestia powrotu do ojczyzny przestaje być bezdyskusyjnie prosta. Takie tylko, proste, są jednak wciąż zadania stojące przed dobrymi skądinąd aktorami – Kruger, Benoit Magimelem i Djimonem Hounsou. Obraz Rybojada miał być chyba w zamierzeniu reklamówką francuskich sił specjalnych (wzięli w nim udział prawdziwi komandosi), a jeśli nie, to nie do końca wyszło to, co zamierzył sobie reżyser.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez