Najnowsza interwencja Uważam Rze

Świat

Syryjscy chrześcijanie nie popierają dyktatora

Jerzy Haszczyński

Rozmowa z Rafikiem Schamim, pisarzem syryjskim

Czy może pan sobie wyobrazić Syrię bez Baszara Asada?

– Tak, i to nawet bardzo dobrze. Rezygnacja z dyktatury – to przychodzi krajom wyjątkowo łatwo. Syria miała już do czynienia z funkcjonującą demokracją, było to po uzyskaniu niepodległości w połowie ubiegłego wieku. Wtedy Syryjczycy nie wiedzieli, co to więźniowie polityczni ani co to 15 różnych tajnych służb.

Jak to się dzieje, że wykształcony w Londynie lekarz, specjalista od okulistyki, staje się bezwzględnym dyktatorem?

Studia medyczne w Londynie nie są żadną gwarancją właściwego charakteru. Baszar Asad wzrastał przy dyktatorze i masowym mordercy (ojcu, Hafezie Asadzie, poprzednim przywódcy Syrii – przyp. red.), odziedziczył po nim władzę i nie bacząc, że to haniebne, kontynuował niewolenie narodu. To on jest naczelnym szefem tajnych służb, wie o wszystkich morderstwach. Stał się zakładnikiem swojego systemu, nie może przeprowadzić żadnej reformy, bo przy pierwszej z nich – rozwiązaniu tajnych służb – skręciłby sobie kark.

Rewolucja trwa już od roku, przekształciła się nawet w wojnę domową. Co musi się stać, by się skończyła?

Potrzebujemy wiele szczęścia, żeby nasz kraj nie został całkowicie zniszczony. To się może udać, gdy część panującej kliki dostrzeże, że gwałtem nie da się uciszyć narodu, i usunie Baszara Asada. I zrozumie, że podobnie jak w Jemenie możliwe jest pojednanie oraz tymczasowy rząd jedności.

Kto jest w opozycji? Kim są ci, którzy walczą z Baszarem Asadem?

Najważniejsza opozycja to ludzie, którzy wychodzą na ulicę i ryzykują życie: są dobrze zorganizowani i potrafią zwołać demonstracje oraz akcje nieposłuszeństwa w kilkuset miejscach kraju w ciągu jednego dnia. Ale to są młodzi ludzie bez żadnej ideologii, niezwiązani z żadną partią. Chcą po prostu wolności i demokracji. Poza tym jest wiele drobnych partii opozycyjnych, głównie na uchodźstwie, są też żołnierze i oficerowie, którzy porzucili armię.

Po stronie Asada są natomiast wielki aparat władzy, z przeszło 400 tysiącami funkcjonariuszy tajnych służb, oraz armia, nowoczesna i dobrze uzbrojona przez Rosję. Wspierają go też nasi nowobogaccy, których milionerami uczynił Asad. Aparat panuje nad centrami Damaszku i Aleppo, dlatego jest tam jeszcze spokojnie.

Wywodzi się pan z chrześcijańskiej mniejszości w Syrii, stanowiącej około 10 proc. ludności. O tamtejszych chrześcijanach mówi się, że popierają Baszara Asada jako mniejsze zło. Bo boją się większego: dojścia do władzy islamistów.

Są dwa duże Kościoły i wiele małych. Duże to syryjski Kościół prawosławny, zwany też greckim, oraz katolicki Kościół melchicki, do którego i ja należę. Jesteśmy bezpośrednio powiązani z Watykanem, ale u nas nie ma kardynałów, są biskupi i patriarcha.

Chrześcijanie nie mają się czego obawiać, bo sunnici stanowią tylko 60 proc. mieszkańców, a poza tym społeczeństwo w Syrii zawsze było otwarte. 40 lat dyktatury doprowadziło do silnych podziałów wyznaniowych. Przecież przywódca dzień w dzień powtarza, że alternatywa jest taka: albo on, albo islamiści. Ale my w Syrii nie chcemy ani jego, ani islamistów.

Czyli to nieprawda, że chrześcijanie popierają Asada?

Nie. Popierają go ci, którzy dzięki Asadom się bardzo wzbogacili. Ojciec Baszara, Hafez Asad, był genialnym taktykiem, wiedział, że jego wspólnota, alawicka, jest mała, dlatego skorumpował wszystkie wielkie wpływowe rodziny, dawał im zarobić, jeżeli były mu wierne. Część z takich rodzin to chrześcijanie. Część to również sunnici, co może pana zaskakiwać. Stoją przy nim w najtrudniejszych chwilach.

Często się mówi, że chrześcijanie w arabskich dyktaturach stoją po stronie dyktatora, tak jak Koptowie w Egipcie. Ich przywódca – papież Szenuda III – do końca popierał Hosniego Mubaraka.

Szenuda jest też przywódcą politycznym. U nas tak nie ma, katolicy w ogóle się w politykę nie mieszają. Poza tym Szenuda dobrze się rozumiał z Mubarakiem. Syryjscy prawosławni często identyfikują się z rosyjskimi współwyznawcami, co też ich nieco zbliża do Baszara Asada, bo Moskwa to jego wielki sojusznik.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO