Cały naród spłaca długi Tuska
Ciekawe, za którą kadencję rządów koalicji PO – PSL zapłacimy więcej: za pierwszą czy za drugą?
Czymże będą: kwota główna (570 tys. zł) i odsetki od niej, które były budowniczy opóźnionego Stadionu Narodowego Rafał Kapler zapewne bez trudu wysądzi od nas, uciemiężonych przez ekipę Donalda Tuska podatników, wobec setek milionów złotych, które będziemy musieli zapłacić za pokazuchę tegoż premiera skierowaną przeciw właścicielom jednorękich bandytów? Ano niczym! A właściciele automatów do gry, którym szef rządu wydał – swoim zwyczajem tyleż bezpardonową, co fatalnie od strony prawnej przygotowaną – wojnę (próbując w ten sposób zatrzeć okropne wrażenie po aferze hazardowej), zapewne słono sobie policzą za pozbawienie ich możliwości prowadzenia interesu. Drogę do tego otworzył im wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że celnicy, którzy od 2009 r. rekwirowali im automaty, robili to niezgodnie z prawem. Z kolei po niedawnym orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wysoki rachunek mogą nam wystawić właściciele sklepów z dopalaczami – po innej, nieudolnie przygotowanej pokazówce Tuska.
Ale czymże są owe setki milionów złotych, które będziemy musieli wysupłać na odszkodowania dla właścicieli jednorękich bandytów, a być może także sklepów z dopalaczami, wobec góry pieniędzy, jakie będziemy musieli wypłacić emerytom poszkodowanym przez przeforsowaną przez Tuska kwotową waloryzację ich świadczeń? I to przeforsowaną wbrew radom sporej liczby konstytucjonalistów, którzy od początku przestrzegali przed tym, co zapewne za jakiś czas ogłosi Trybunał Konstytucyjny: że kwotowa waloryzacja emerytur jest niezgodna z konstytucją RP.
A takich bubli, zafundowanych nam przez ekipę Tuska, jest przecież dużo więcej – choćby nieodzyskane niemal 750 mln zł odszkodowania od chińskiego Covecu za klęskę przy budowie A2 czy 150 mln zł na łatanie dziury po fatalnie przygotowanej ustawie żłobkowej. Itp. itd.
Ale przecież i to wszystko pestka przy grubo ponad 300 mld zł (co daje po niemal 8 tys. zł na statystycznego obywatela, wliczając w to dzieci i starców), na które niezastąpiona w topieniu kraju w pożyczkach ekipa Tuska zadłużyła nasze państwo. Ona nam je zadłużyła, a my te długi będziemy spłacać. I już spłacamy. Pani spłaca, pan spłaca, społeczeństwo spłaca.
A to – uwaga, uwaga! – rezultat zaledwie jednej, pierwszej kadencji rządu Tuska. Tymczasem – przypominam nieuważnym obserwatorom życia politycznego – od niemal czterech miesięcy wokół naszych portfeli kręci się kolejny rząd Tuska. Rząd drugiej kadencji. Aż strach pomyśleć, ile tym razem będzie to nas kosztowało. Kwotowa waloryzacja emerytur to już część tej działalności.