
Rozmiękczanie reżimu
Oczekiwania i nadzieje związane z wizytą papieża na Kubie są ogromne
Benedykt XVI rozpoczyna pielgrzymkę na Kubie. Zdaniem watykanistów i komentatorów politycznych to element przygotowań do końca ery Castro, choć pojawiają się zarzuty, że Watykan i kubański episkopat w ten sposób legitymizują reżim.
Papież przylatuje do Santiago de Cuba z Meksyku, złoży wizytę w Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre, której figura czczona jest na Kubie tak jak w Polsce obraz Czarnej Madonny. Potem odwiedzi Hawanę, odprawi tam mszę św. na placu Rewolucji, spotka się z Raulem Castro, by 28 marca wieczorem ruszyć z powrotem do Rzymu. Jednak na razie największe emocje budzą spotkania, których nie ma w programie, i domysły, co papież powie wiernym, a co reżimowi. Oczekiwania są ogromne. Amerykański Departament Stanu poprosił, by papież zwrócił się o zwolnienie skazanego w 2009 r. w Hawanie na 15 lat więzienia Alana Grossa, który przywiózł na Kubę sprzęt telekomunikacyjny i został skazany za szpiegostwo.