Studium rozkładu
Gdyby Adolf Hitler przeżył i otrzymałby swój udział w tantiemach ze wszystkich poświęconych sobie publikacji, prawdopodobnie nie zaprzątałby sobie głowy podbojem Europy. Mógłby ją sobie kupić.
Erich Kempka
Byłem kierowcą Hitlera
Hitlera Vesper
Oczywiście nie o to chodzi, żeby o Hitlerze nie pisać! Gdzie tam! Mimo tych monstrualnych gór literatury co i rusz można odnaleźć coś nowego. Jak choćby kilka miesięcy temu w mocnej książce Michaela Hesemanna „Religia Hitlera" (Prószyński i S-ka), która wyświetlała wodza III Rzeszy, a w końcu i całe państwo, jako swoisty, religijny „produkt epoki", z jej wydumanym gnostycyzmem, efekciarskim okultyzmem i osadzeniem sacrum wśród sił natury. Naciągane? Może i tak, ale nieźle tłumaczy i antysemityzm, i antychrześcijanizm Führera.