Największy cywilizacyjny sukces
Obywatele, wyjmijcie portfele. Za kolejną wtopę Donalda Tuska i jego dworu trzeba będzie zapłacić co najmniej 700 mln złotych
Nie będzie nowych, elektronicznych dowodów osobistych z czipem, na którym gromadzone miały być wszelkie niezbędne dane, włącznie z danymi ubezpieczeń medycznych. Pomysł, skądinąd nader słuszny, w praktyce zmienił się w jeden wielki skandal.
Nieudolnie przeprowadzane i odwoływane przetargi, elementarne błędy w ich ogłaszaniu, niekompatybilność poszczególnych zamówień, brak przepływu podstawowych informacji między różnymi odpowiedzialnymi za projekt państwowymi instytucjami (Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że o wspomnianym wyżej uczynieniu elektronicznych dowodów zarazem kartami uprawniającymi do leczenia dowiedziało się dopiero parę miesięcy temu), no, po prostu kompromitacja. Nie tylko kompromitacja, ale i zmarnowane pieniądze, utopione już w przygotowania do tej niezrealizowanej reformy, i konieczność oddania – jeśli padnie takie żądanie, a dlaczego nie miałoby paść – pobranego już dofinansowania od Unii Europejskiej.