Marszowa matematyka
Oszacowanie, ile osób liczy maszerujący tłum, okazuje się zadaniem ponad wszelkie możliwości
Według oficjalnych danych liczba uczestników manifestacji w obronie telewizji Trwam – 20 tys., według niezależnych portali – 120 tys. Niby 100 tys. person w tę czy w tamtą to żaden problem, z tym że w Chinach lub w Indiach, u nas to jednak sporo.
Rozsądnie jest wyciągnąć średnią, w tym przypadku wychodzi 70 tys. Nie jest to pierwszy przypadek, gdy wieści o frekwencji są kompletnie rozbieżne. W drugą rocznicę tragedii Smoleńskiej podawano, że przed Pałacem Namiestnikowskim zebrało się 6 tys. osób. Naoczni świadkowie widzieli w apogeum ze 30 tys. Władze Warszawy wyjaśniały potem, że 6 tys. mieści się dokładnie przed pałacem. Tłumy, które wystawały po bokach budynku w stronę Starówki czy Nowego Światu, nie zostały porachowane. Trzeba coś z tym harmidrem obliczeniowym zrobić.