Zwycięstwo prasy
Nie będzie zmian w przepisach, które mogłyby zagrozić funkcjonowaniu prasy. Do takiego wniosku doszły trzy senackie komisje, które opowiedziały się za przywróceniem prawa do sprostowania jako jedynej formy reakcji na publikacje prasowe.
Miałoby dotyczyć tylko faktów, a nie również ocen zawartych w publikacji. Zdecydowały tym samym o likwidacji odpowiedzi prasowej.
Senackie komisje uregulowały również kwestię długości sprostowania. Nie będzie mogło przekroczyć dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, do którego się odnosi. Zmiana jest szczególnie korzystna, gdyż proponowana przez senatorów odpowiedź prasowa mogłaby mieć objętość nawet dwukrotnie większą od publikacji, do której się odnosi. I mogłaby być napisana przez każdą osobę w jakikolwiek sposób dotkniętą publikacją. Redakcja zaś miałaby obowiązek ją wydrukować.
Wcześniejsze propozycje Senatu wywołały ogromne zaniepokojenie wśród wydawców gazet. Redaktorzy naczelni 57 największych pism wystosowali apel o wycofanie się senatorów z projektu nowelizacji prawa prasowego. „Senacki projekt pozbawia redakcje prawa do kształtowania polityki redakcyjnej i decydowania, jakie poglądy chce głosić" – napisali redaktorzy. „Gdyby te zapisy weszły w życie, polska prasa zostałaby oddana we władanie czynnikom zewnętrznym – politykom, urzędnikom, marketingowcom, biznesmenom".
Apel spotkał się z natychmiastową reakcją polityków. Nowelę skrytykowały PiS, SLD i PSL. PO zapowiedziała zaś kompromis.