Tylko rock
„New Musical Express" nazwał Howler zespołem wielkim, ale periodyk ten zawsze wykazywał skłonność do przesady.
Nie znaczy to jednak, żeby debiutancki krążek tej amerykańskiej grupy był płytą słabą. Przeciwnie, wypełniające go zadziorne gitarowe kawałki przyjemnie odsyłają skojarzenia w stronę The Jesus and Mary Chain, The Ramones, a w momentach, gdy proste punkowe riffy ustępują miejsca zgrzytającej psychodelii, czuje się ducha Lou Reeda. To sprawne rockowe granie, odpowiednio brudne i chropowate, a w dodatku zagrane na kompletnym luzie. Jednak zbyt to wszystko wtórne, by mówić o narodzinach legendy.
—wl
Howler
"America Give Up"
Rough Trade