Co dalej na Bliskim Wschodzie?
Wostatnich latach można było zaobserwować kryzys w koalicji rządowej w Izraelu. W efekcie konfliktu mniejsze prawicowe partie zagroziły, że wyjdą z rządu. Konsekwencją tego miały być przyspieszone wybory, zaplanowane na nadchodzący wrzesień. Według sondaży Likud – partia premiera Beniamina Netanjahu – mogłaby liczyć na zdobycie zaledwie jednej czwartej mandatów w Knesecie.
Z podbramkowej sytuacji Netanjahu wyszedł obronną ręką, decydując się na stworzenie koalicji z partią Kadimia. W efekcie powstała największa koalicja rządowa w historii Izraela. Teraz oczywiście do żadnych wyborów dojść nie może. Premier może rządzić dalej. Czy decyzja Netanjahu jest związana z planami ataku na instalacje atomowe w Iranie? Pochodzący z tego państwa były minister obrony Izraela, a obecnie szef Kadimy Szaul Mofaz na posiedzeniu Knesetu przekonywał, że atak na Iran byłby strategicznym i politycznym błędem.