Obiecujące rynki Nowej Europy
Inwestowanie na rynku rosyjskim czy tureckim może być bardzo zyskowne, ale jednocześnie wiąże się ze sporym ryzykiem
Gospodarki krajów tzw. Nowej Europy, do których zaliczane są m.in. Turcja, Rosja, Czechy, a także Polska, w ostatnich latach szybciej doganiają zachód Europy. Jeszcze kilka lat temu standard życia w Anglii czy Niemczech był dla mieszkańców tych państw nieosiągalnym celem. Teraz to się zmienia. Paradoksalnie pomaga w tym europejski kryzys, który wstrzymał wzrost gospodarczy w krajach rozwiniętych. W 2011 r. zarówno polska, jak i rosyjska gospodarka rosły w tempie 4,3 proc., a turecka 8,5 proc. Jednakże kryzys i na gospodarkach krajów Nowej Europy odcisnął swoje piętno. Rządy tych państw również zaciskają pasa, walczą z wysoką inflacją albo bronią się przed nadejściem spowolnienia gospodarczego. Wielu analityków i ekonomistów wierzy jednak, że po przezwyciężeniu kłopotów to właśnie te gospodarki będą najszybciej rosły na naszym kontynencie.