Dlaczego przegrał Sarkozy?
Wybory we Francji. Po raz pierwszy od 31 lat urzędujący prezydent został pokonany
Po pierwsze, przegrał przez „krew, pot i łzy", które zaproponował Francuzom; przez „prawdziwą pracę", „wysiłek, jeszcze jeden wysiłek", „gonitwę, nie odpoczywanie". Przez 138 reform, które w ciągu pięciu lat swej prezydentury zainicjował i przeprowadził. Z najważniejszą – reformą emerytalną – o którą na całym świecie rozbija się każdy rząd. Nikt nie lubi, gdy podnoszą mu podatki, każą pracować dłużej, ba, pracować w ogóle. I nikt nie lubi, gdy strasząc kryzysem, zmusza się go do jeszcze większego wysiłku. Przy alternatywie: „opodatkować bogatych" albo „więcej pracujmy wszyscy i dłużej" wybór, nawet w najmądrzejszych społeczeństwach, jest naprawdę niejednoznaczny.
Po drugie, przegrał przez ostry skręt w prawo w gonitwie za elektoratem Marine Le Pen. Koncept Patricka Buissona, wcześniej we Froncie Narodowym, który zaproponował „szeroki uśmiech wobec elektoratu FN", przyjął Nicolas Sarkozy mimo protestów zarówno członków swojej ekipy, jak i polityków UMP. O ile więc Henri Guaino, Claude Gueant, Rachida Dati, Xavier Bertrand, Thierry Saussez, Arnaud Dassier, Franck Louvrier wygrali dla Sarkozy'ego rok 2007, o tyle Patrick Buisson przegrał rok 2012. Choć „pełną odpowiedzialność za przegraną ponoszę osobiście" – jak w fantastycznym, ostatnim wystąpieniu powiedział do wyborców ustępujący prezydent.