Miesięcznik „Press" ogłosił na swojej stronie internetowej wybory Miss Photoshopa. I zgłosił dwie kandydatki. Monikę Olejnik, która w jednym z piśmideł wygląda jak nastolatka, za której nagabywanie można trafić do pierdla. Oraz Magdę Gessler z okładki „Newsweeka", na której istota ta podobna jest do każdego, ale nie do Magdy Gessler.

Z tą Moniką Olejnik to w ogóle jest ciekawa sprawa. Poznałem ją 20 lat temu i była wtedy wielce ponętną i atrakcyjną kobietą. A potem... Stawała się coraz atrakcyjniejsza i atrakcyjniejsza. I to także w realu, nie tylko na zdjęciach. Mówiąc prawdę, wzbudza to we mnie pewien lęk, człowiekowi z naszego kręgu kulturowego przychodzą bowiem do głowy rozmaite Fausty i Doriany Greye. Czy ona przypadkiem nie zaprzedała duszy diabłu?