Wejdź, a już nie wyjdziesz
Jeśli ktoś nie musiał się zmierzyć z własną słabością na piaskach okrytego złą sławą Taklamakanu, aby ją przezwyciężyć, to nie może twierdzić, że jest silny
Wieść niesie, że Stwórca chcąc pomóc mieszkańcom tych ziem, podzielił między nich to, co miał najcenniejsze. Kazachom podarował złotą siekierę, aby mogli rozbić łańcuch górski Ałtaja i umożliwić spłynięcie wód na niziny i użyźnienie pól. Natomiast Ujgurom zamierzał dać złoty klucz do otworzenia skarbnicy pełnej kosztowności znajdujących się w dolinie rzeki Tarim. Niefortunnie jego córka zgubiła ten klucz. Bóg zezłościł się tak bardzo, że uwięził dziewczynę między brzegami rzeki: powstała w ten sposób pustynia Taklamakan.
Miejsce, które u swoich korzeni ma tak straszliwą historię, nie może oczywiście posiadać przyjaznej nazwy. W języku tureckim oznacza „wejdź, a już nie wyjdziesz". Ze względu na rozmiar, brak wody oraz częste burze piaskowe przejazd przez cieszącą się złą sławą pustynię przypominał igranie ze śmiercią. Chociaż wejście do królestwa Karaburan, czyli czarnego huraganu, było zmorą kupców i eksploratorów, intrygująca jednak wizytówka od zarania dziejów rozbudzała ludzką żądzę konfrontacji z naturą i poszukiwania coraz to nowych doświadczeń.