Człowiek, który zna się na wszystkim, nie mógł nie uświetnić tak ważnego wydarzenia jak inauguracyjny mecz mistrzostw Europy.

Gorzej, że w ślad za niezmordowanym panem Zbyszkiem (zabawne, że wywiad z naszym ulubieńcem w miesięczniku „Press" nosił tytuł „Mam dość mediów") podążają inni tak zwani celebryci. Hołdysowi w studiu towarzyszyła jakaś nieznana, to jest – przepraszam – znana kobieta, która zaserwowała garść banałów i zaprezentowała makijaż w narodowych barwach.

Z kolei w TVN24 na temat mistrzostw wypowiadał się ksiądz Kazimierz Sowa, który zamiast Donalda Trumpa mógłby być bohaterem książki „Czy można przesadzić z autopromocją?". W każdym razie medialny kapłan zajmuje miejsce Józefa Oleksego w owej taksówce z dowcipu, w którym pytają byłego premiera, dokąd go zawieźć.