Niejawne szwadrony bezpieki
Mimo trwających już kilkanaście lat studiów nad działalnością polskiej bezpieki nasz stan wiedzy o pracownikach na etatach „N” (niejawnych) wciąż pozostaje w fazie początkowej
Interesujący artykuł Włodzimierza Domagalskiego na temat działalności mjra Mariana Pękalskiego vel Mariana Kotarskiego w warszawskim podziemiu solidarnościowym każe nam zastanowić się nad rolą głęboko zakonspirowanych w ruchu antykomunistycznym kadrowych funkcjonariuszy SB (zatrudnionych w MSW na etatach niejawnych). Na dobrą sprawę ujawniono dotychczas jedynie dwa przypadki funkcjonariuszy na etatach „N" zbliżone po części do sprawy Pękalskiego (Kotarskiego) – rozpracowującego gdańskie podziemie Janusza Molki (ps. Nowak) oraz inwigilującego emigrację, a przy okazji także główny nurt podziemia w kraju Tomasza Turowskiego (ps. Ritte i Orsom).
O ile jednak w miarę zrozumiałe jest konspirowanie przerzucanych na Zachód oficerów pionu nielegalnego wywiadu (jak w przypadku Turowskiego), o tyle analogiczna działalność bezpieki lokującej swoich pracowników w szeregach krajowego podziemia wciąż pozostaje tajemnicą. Brakuje na ten temat podstawowych dokumentów normatywnych – instrukcji, wytycznych, pełnych danych statystycznych, a to, co przynajmniej potencjalnie znajduje się w zasięgu ręki historyka, jest często skrywane klauzulami tajności, których dysponentami są obecne tajne służby.