Siedem filmowych hitów na lato
Co w kinie piszczy? Zaskakująco wiele i wyjątkowo ciekawie. Proponujemy odrobinę dobrze zapowiadającej się rozrywki, z głośnymi nazwiskami, dużymi budżetami i dobrym aktorstwem
Kino jest sztuką, to prawda, ale film przede wszystkim bywa rozrywką. Nie odmawiając nikomu prawa do delektowania się skomplikowanymi eksperymentami formalnymi oraz wyszukanymi analizami tajników ludzkiej duszy, dziś chciałbym jednak zaprosić na subiektywny i bezwstydnie komercyjny przegląd najciekawszych filmowych premier lata 2012. Żeby było sprawiedliwie, filmy omawiam w takiej kolejności, w jakiej będą pojawiać się na polskich ekranach.
„Prometeusz"
(Prometheus), reż. Ridley Scott (20 lipca)
33 lata minęły od chwili, kiedy porucznik Ellen Ripley uciekła z transportowego statku kosmicznego „Nostromo", a 30 lat od premiery poprzedniego filmu science fiction Ridleya Scotta („Blade Runner"). Każdy fan SF musi więc powiedzieć tego lata: „Mistrzu, jakże długo kazałeś nam czekać na swój powrót...".