Co dalej ze szkołami?
Polityka państwa polegająca na przerzucaniu na samorządy coraz większej liczby zadań bez zapewnienia im należytego finansowania może doprowadzić do bankructwa gminnej Polski.
Władze lokalne alarmują – bez radykalnych cięć uchwalenie przyszłorocznych budżetów będzie niemożliwe.
Co ucierpi w pierwszej kolejności? Oczywiście oświata. Już teraz miejskie gminy do każdej otrzymanej od państwa złotówki na edukację dokładają drugą od siebie. Na więcej ich nie stać. Muszą przecież płacić jeszcze za świetlicową opiekę i dowóz uczniów do szkół. Lokalne władze skarżą się, że do tej pory nie dostały z budżetu państwa pieniędzy, które miały pokryć wzrost płac pedagogów związany z lutową podwyżką składki rentowej. Samorządy chcą też zmian w Karcie nauczyciela, gdyż przywileje pedagogów uniemożliwiają im prowadzenie elastycznej polityki zatrudnienia. Gminni włodarze nie mają złudzeń – bez pomocy będą zmuszeni do masowego zamykania szkół.