Pretensje kierować na Berdyczów
Dzisiaj nic nikomu nie można zrobić, bo wszyscy tłumaczą się niezależnością, która przerodziła się w samowładztwo
Prasa doniosła ostatnio, że firma Stalexport zarządzająca autostradą Katowice – Kraków powiedziała polskiemu państwu, żeby – mówiąc oględnie – poszło sobie gdzieś, bo ona, ta firma, państwa polskiego nie zamierza słuchać, choć w państwie polskim działa i dzięki niemu zarabia gigantyczne pieniądze.
Trudno mieć o całe zamieszanie pretensje do przedsiębiorstwa, bo jak się okazuje, samo państwo dopuściło do sytuacji, że wobec tej i innych firm jest bezradne. Zrobili to konkretni politycy, podpisując umowę koncesyjną dającą Stalexportowi prawo do ignorowania państwowych nakazów. W tym konkretnym przypadku chodzi o to, że Stalexport nie chce obniżyć cen za przejazd remontowanym odcinkiem autostrady, choć to niezgodne z prawem. W tej kwestii monituje nawet UOKiK, który zrobił to, co zwykle w tego typu przypadkach, czyli wszczął postępowanie mające ustalić, czy firma pobierając od kierowców opłaty mimo remontu, a więc utrudnień na drodze, za przejazd którą muszą płacić, nie łamie prawa antymonopolowego.