Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Pożyczki są efektywniejsze niż dotacje

Anna Cieślak-Wróblewska

Wywiad z Arkadiuszem Lewickim, dyrektorem departamentu ds. programów publicznych i środowisk gospodarczych w Związku Banków Polskich

Zbliża się nowe rozdanie funduszy UE, tym razem na lata 2014–2020. Czy będą w nim jeszcze dotacje dla firm?

Na razie wszystko wskazuje na to, że tak. I projekty instytucji unijnych, które są obecnie konsultowane, i stanowiska władz krajowych zakładają, że w nowym okresie dla firm będą dostępne zarówno instrumenty zwrotne, jak i dotacje. Natomiast na pewno dotacji będzie mniej niż obecnie.

Skoro będzie ich mniej, kto będzie mógł liczyć na dotacje, a kto „tylko" na pożyczkę czy inne instrumenty zwrotne?

Dotacje powinny być przeznaczone dla projektów, które trudno efektywnie sfinansować z udziałem rynku komercyjnego. Na przykład dla projektów wysoce innowacyjnych, jeszcze przed fazą komercjalizacji, czy społecznych. Jeśli chodzi o instrumenty zwrotne, to – ponieważ mogą przyjąć różną postać – dają one szerokie możliwości wsparcia przedsiębiorców, także tych innowacyjnych czy debiutujących na rynku.

Czyli nie mamy jeszcze ściśle określonych zasad?

Nie, trzeba poczekać na wyniki negocjacji.

Z czego w ogóle wynika zwrot w polityce UE? Nastawienie, by dawać firmom mniej dotacji?

Instrumenty rewolwingowe są po prostu efektywniejsze. I to nie tylko pod względem skali zastosowania, czyli możliwości wsparcia większej liczby przedsiębiorców, ale szczególnie w przypadku aktualnej, trudnej sytuacji sektora finansów publicznych.

Obecnie główna rola instrumentów zwrotnych to wypełnianie luki finansowej, czyli wsparcie dla tych firm, które mają utrudniony dostęp do kredytowania w bankach komercyjnych. Jak duża jest ta luka w Polsce?

Problem w tym, że nikt jeszcze tej luki wystarczająco nie „sparametryzował". Badania podejmowano wyrywkowo, pod odpowiedni program czy konkretne działanie. Brakuje także aktualizacji tych danych po ostatnim kryzysie. Inna sprawa, że takie badanie to bardzo kosztowne przedsięwzięcie, wymagające poważnego zaangażowania głównych instytucji publicznych (np. banku centralnego, Komisji Nadzoru Finansowego) i przedstawicieli samego rynku.

Wstępne przymiarki pokazują, że w nowej perspektywie możemy mieć do dyspozycji ponad 10 mld euro na instrumenty zwrotne. To zawrotna kwota wobec 1 mld euro obecnie. Jak duże jest ryzyko, że nie będziemy w stanie tego w ogóle skonsumować?

Bez zdiagnozowania rzeczywistych luk rynkowych i potencjału absorpcyjnego samych beneficjentów uruchomienie dużo większych środków publicznych niż obecnie może spowodować albo brak zainteresowania pośredników finansowych, albo nieefektywne wydanie miliardów. Związek Banków Polskich wnioskował w ubiegłym roku o takie badania do ministra rozwoju regionalnego i takie prace podjęto. Pod koniec roku będzie można mówić o ich wynikach.

Czy w nowej perspektywie nisko oprocentowane pożyczki, te współfinansowane z UE, będą dostępne dla wszystkich firm? Czy tylko dla tych „wykluczonych" finansowo?

Z projektów nowych regulacji unijnych wynika, że wsparcie będzie dostępne i dla standardowej przedsiębiorczości, i dla tych „wykluczonych". Oczywiście ta pierwsza grupa może liczyć na dużo mniejszą pomoc i dość sprofilowaną, np. skierowaną na handel zagraniczny czy innowacje.

Obecnie unijnych atrakcyjnych kredytów udzielają jednak głównie mikrofundusze pożyczkowe. Czy po 2013 r. włączą się w ten system także banki?

ZBP od lat zachęca do otwartego dla wszystkich środowisk finansowych i konkurencyjnego podejścia do rekrutacji pośredników finansowych dla takich instrumentów. Apelujemy o realne spojrzenie na sytuację i o niemonopolizowanie instrumentów dla określonych rodzajów pośredników. Banki mają np. tę przewagę, że jeden podmiot ma setki oddziałów rozsianych po całej Polsce. Jeden bank dociera więc do znacznie większej liczby przedsiębiorców niż nawet 10 mikrofunduszy.

Wzór można czerpać np. z programu ramowego na rzecz konkurencyjności i innowacyjności przedsiębiorstw CIP – gdzie w ogólnie dostępnym konkursie wygrywa ten, kto zaproponuje najlepsze rozwiązania dla beneficjentów oraz jest w stanie odpowiednio pomnożyć preferencyjne wsparcie. I nieważne, czy to jest bank, fundusz pożyczkowy, czy firma leasingowa. W efekcie jedno publiczne euro generuje tu 32 euro z kieszeni komercyjnego pośrednika finansowego na rzecz małego przedsiębiorcy. Takiej efektywności nie ma w żadnym krajowym programie wsparcia dla tego sektora.

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Adam Maciejewski

Polski kapitał na Kaukazie

Od 2014 r. w Armenii działa fabryka polskiej spółki Lubawa. Nawiązanie współpracy z rządem Armenii było możliwe dzięki promocji naszego przemysłu za granicą, wspieranej przez dotacje z UE

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez