Rozwiązać piłkę
Teraz jest idealny moment, żeby pożegnać impertynentów z PZPN
Wszelkie próby uzdrowienia PZPN poprzez pozbycie się zasiedziałych z widokami na dożywocie w tej instytucji „działaczy" kończyły się groźbami, że FIFA bądź UEFA zawieszą nasze drużyny we wszelkich międzynarodowych rozgrywkach. Szermując pięknymi hasłami o niezależności związku, odstręczały rząd od wprowadzenia kuratora.
Nasze władze, prężne i rzutkie na konferencjach prasowych czy w sejmowych pyskówkach, kładły uszy po sobie, zapewniając, że tak jest im bardzo do twarzy. Obecnie nasze drużyny klubowe same się wykluczyły z wszelkich rozgrywek. Mistrz Polski Śląsk Wrocław uległ Hannoverowi 96 (siódma drużyna Bundesligi) 1:5 na wyjeździe, ale za to u siebie tylko 3:5. Legia Warszawa nie potrafiła stawić czoła norweskiemu średniakowi. Mecze reprezentacji nie są transmitowane w telewizji publicznej. Docierają do zapaleńców gotowych wyskubać 20 zł w systemie pay-per-view. Za te pieniądze otrzyma się ucztę piłkarską – potyczkę naszej kadry z Czarnogórą. To niewiarygodne, ale w rankingu Czarnogóra jest na 48. miejscu, a Orły Laty na zaszczytnym 56. Zaraz potem, za następne 20 zł, czeka kolejny klasyk, czyli Polska – Mołdawia.