Nie każdy musi być intelektualistą
Villas była niepowtarzalną artystką. Pracując przy spektaklu „Kallas", myślałam o tym, jak wiele okazji Violetta zmarnowała [...]
To jest niesamowite, że człowiek dostaje od Boga wielki talent, ale aby go wykorzystać, musi być niesamowicie mądry. Villas nie do końca skorzystała ze swojego daru. Oczywiście miała momenty szczęścia, ale nastał taki dzień, kiedy jej rozwój się skończył i przyszła depresja. Dużo osób uważa, że to przez jej głupotę.
A pani zdaniem Villas była mądra?
Taka sama opinia, „nieszczęśliwej i głupiutkiej blondynki", towarzyszy Marilyn Monroe. Jednak osoby pokroju Villas czy Monroe, nawet jeżeli są głupie, mają też ogromną wrażliwość.
A musimy zdać sobie sprawę z jednego: że bycie wrażliwym i dostarczanie ludziom emocji jest czymś niesamowicie wielkim. Nie każdy z nas przecież musi być intelektualistą.
Ewa Kasprzyk dla „Party" nr 18
—wyb. ns