Polak musi cierpieć i być zdradzany?
Nie wolno niszczyć mitu! Mit jest piękny i potrzebny! – twierdzą krytycy książki Piotra Zychowicza. To argument nie do przyjęcia
Trzeba szarpać narodowe rany, aby się nie zabliźniały błoną głupoty – tak sobie pozwolę sparafrazować klasyka na okoliczność książki Piotra Zychowicza „Pakt Ribbentrop-Beck...". Sposób, w jaki jest atakowana, argumenty jej krytyków i używane przez nich frazesy same w sobie dowodzą, jak bardzo była potrzebna i jak jest ważna.
Nieodparcie kojarzy mi się dzieło Zychowicza z „Lodołamaczem" Wiktora Suworowa. Tak samo, jak swego czasu były sowiecki szpieg, wykłada Zychowicz oczywistą prawdę, z którą z różnych przyczyn ogromna rzesza ludzi po prostu nie może się pogodzić. Tak samo z jednej strony mamy logiczny wywód, poparty argumentami, a z drugiej gromkie: „nie wolno!". Nie wolno rozważać, czy nie powinniśmy byli w 1939 r. zachować się inaczej, bo to podnoszenie ręki na ojczyznę, plucie na groby bohaterów i deprawowanie młodzieży!