Germanizowanie Kopernika 3.0
W Niemczech trwa trzecia odsłona walki z polską tożsamością wielkiego astronoma. Czyżby nowy patent na „pojednanie”?
Mroźny lutowy świt 1942 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. W ciemnościach ledwo majaczy pomnik Mikołaja Kopernika niedaleko komendy głównej granatowej policji. Na ulicy pogrążonego jeszcze w ciszy godziny policyjnej miasta nie ma nikogo, kto mógłby zauważyć wysokiego, szczupłego chłopaka skradającego się w kierunku kopernikowskiego cokołu. Na szczęście, bo chłopak ma niebezpieczne zamiary: chce sprawdzić, jak mocno przytwierdzona jest tablica z napisem „Dem Grossen Deutschen Astronomen" (Wielkiemu niemieckiemu astronomowi), którą okupanci jesienią roku 1939 zasłonili pierwotny napis: „Mikołajowi Kopernikowi – rodacy".
O dziwo, śruby trzymające tablicę z nazistowską wersją historii można było odkręcić bez zbytniego wysiłku, więc chłopak postanawia to wykorzystać. Zdejmuje ją, zawleka pod arkady Pałacu Staszica, dziś siedziby Polskiej Akademii Nauki, i zakopuje w głębokiej zaspie śnieżnej.