Maska czy twarz?
Od tego, że Iggy Pop był rockmanem totalnym – facetem, który w scenicznej furii dokonywał widowiskowych samookaleczeń – rozpoczyna się niemal każdy poświęcony mu artykuł.
Paul Trynka
Iggy Pop
SQN
I sporo prawdy w tym musi być, skoro nawet dziś, gdy dobiega siedemdziesiątki, jego koncerty przypominają trzęsienie ziemi.
Pytanie tylko, czy dotyczy to także Jamesa Osterberga? Książka Trynki to rewelacyjna i zaskakująco głęboka psychologicznie historia przypadku, w którym maska zamienia się w twarz, a kontakt jej posiadacza z rzeczywistością staje się coraz bardziej kruchy. Ale też świetne studium powstawania mitu, w którym drobne epizody, przekłamania i plotki składają się na popkulturową skorupę, za którą bohater skutecznie kryje swoją tożsamość. Również przed samym sobą.
wl