Brać przykład z Rumunów
Prokuratura prowadzi ponad 500 śledztw przeciw partii rządzącej w sprawach o oszustwa w lipcowym referendum
Ta niezależność rumuńskiego wymiaru sprawiedliwości może wzbudzać naszą zawiść. Oczywiście nie jest ona zagwarantowana i teraz właśnie poddawana jest szczególnej próbie. Premier Victor Ponta – człowiek młody, który słabo pamięta czasy Nicolae Ceausescu, ale wychowany przez partyjnych aparatczyków – postanowił za wszelką cenę odtworzyć system Iona Iliescu, czyli wzorcowy model postkomunistycznej oligarchii. Niezależność wymiaru sprawiedliwości jest dziś jedną z jego głównych przeszkód.
To, do czego zdolni są postkomuniści, pokazuje referendum, w którym miał zostać odwołany prezydent Traian Basescu. Przeprowadzone zostało wbrew wszelkim normom i było widownią ogromnej liczby fałszerstw – mogło chodzić o dorzucenie 1,5 mln głosów. Nawet tak sfałszowane nie osiągnęło jednak wymaganych 50 proc. frekwencji, ale to, czy partia rządząca zostanie pociągnięta do odpowiedzialności, będzie testem obecnego systemu w Rumunii.