Atak nosorożca
Kandydat lewicy na kanclerza Peer Steinbrueck nie miałby dziś w pojedynku z Angelą Merkel żadnych szans. Jutro sytuacja może się zmienić, w myśl zasady: im gorzej dla Niemiec, tym lepiej dla niego
Damskiego boksu nie będzie. Jeśli ktoś miał jakieś złudzenia, teraz już wie: królowa rankingów dotyczących kandydatów lewicy na kanclerza, popularna w całych Niemczech premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hannelore Kraft, nie zmierzy się z Angelą Merkel.
Decyzją zarządu SPD jej reprezentantem w nadchodzących wyborach będzie Peer Steinbrueck.
Oprócz Kraft i Steinbruecka brani byli pod uwagę szef SPD Sigmar Gabriel oraz kierujący frakcją socjaldemokratów w Bundestagu Frank-Walter Steinmeier. Pozornie mogło to wyglądać na klęskę urodzaju, w rzeczywistości – wyłączywszy Kraft, którą kilka dni temu nadreńscy „socis" wybrali na przewodniczącą w tym regionie z imponującym wynikiem 433 głosy na 437 – jest to poczet wielkich przegranych. Męska „trojka" ma dwie wspólne cechy: wszyscy byli kiedyś podwładnymi kanclerz Merkel i wszyscy mają na kontach efektowne porażki wyborcze.