Jaki jest inny wybór?
Nie stawiajmy programów PO i PiS w opozycji, nie mówmy „ten dobry, a tamten zły”, tylko zastanówmy się, które propozycje są sensowne i jak je wprowadzić w życie
Propozycje zawarte w programie PiS „Alternatywa" traktuję jako początek poważnej debaty o Polsce, która powinna skutkować podjęciem szeregu zmian legislacyjnych. Nie mogłem być na debacie ekonomistów poświęconej tym propozycjom, ponieważ miałem wtedy ważne spotkanie integracyjne pracowników grupy uczelni Vistula, na którym miałem swoje wystąpienie. Zapoznałem się jednak z propozycjami tego programu. W tym artykule mam zamiar pokazać, że aby uniknąć w Polsce recesji w przyszłym roku, a potem wprowadzić kraj na szybką i stabilną ścieżkę wzrostu, trzeba zaczerpnąć propozycje zarówno z programu PO, przedstawione w exposé premiera Tuska, jak i z programu „Alternatywa".
Czyli nie stawiajmy tych projektów w opozycji, nie mówmy „ten dobry, a tamten zły", tylko zastanówmy się, które propozycje są sensowne i jak je wprowadzić w życie.