Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Kto wykorzystuje tę śmierć

Paweł Lisicki

Już nie mogę wytrzymać tego wykorzystywania tragedii smoleńskiej – żachnął się pewien publicysta, z którym rozmawiałem w radiu.

Tak, dosyć! Ile można? – często słychać ten refren. To rozdrapywanie ran, granie na uczuciach, nekrofilia – wtórują eksperci, których tabuny obsiadły media. Podobnie reaguje wielu polityków rządzącej partii, czego najlepszym przykładem jest sam premier, który zasugerował, że byłoby dobrze przez pewien czas nic o tragedii smoleńskiej nie mówić. Zmarli niech spoczywają w spokoju, żywi niech się zajmą przyszłością – niesie się wołanie.

Jest tylko małe „ale". Żywi niosą przecież w sobie pamięć o zmarłych. Zmarli to nie martwe ciała, nie obojętne strzępki materii zamknięte i wydzielone, to nie tylko prochy, szczątki, zwłoki. Tragicznie zmarli w Smoleńsku to zobowiązanie. I dopóki wszystkie wątpliwości nie zostaną wyjaśnione, dopóki nie da się ustalić odpowiedzialności za ich dramatyczną śmierć, dopóty wezwania do spokoju będą nieszczere.

Oczywiście nie powinno się grać zwłokami. Oczywiście, że nie można wciąż żyć przeszłością. Co to jednak konkretnie znaczy? Co to znaczy w sytuacji, w której te zwłoki mówią, a ściślej – chcą mówić? Kiedy ta śmierć chce być słyszana? Kiedy dopomina się nie tylko upamiętnienia, ale także wyjaśnienia?

Wyjaśnić w tym przypadku to jednak też zderzyć się z interesami tych, którym zależy na zapomnieniu, na przemilczeniu, na ukryciu ważnych okoliczności samej tragedii. Podstawowy interes polityczny rządzących kazał im po pierwsze zacierać własną odpowiedzialność za chaos, bałagan i lekceważenie śp. prezydenta, co mogło się przyczynić do katastrofy, a następnie tuszować wszystkie błędy w trakcie śledztwa, już po dramacie. Tu jest pierwotne źródło obecnych problemów. Jeśli ktoś wykorzystuje Smoleńsk do swoich celów, to są to ci, którzy za wszelką cenę starali się uspokoić opinię publiczną. To ci, którzy wybrali własne bezpieczeństwo, a nie interes ogółu. To ci, którzy starali się wmówić Polakom, że śledztwo jest przejrzyste, a współpraca władz rosyjskich wzorowa. Kto to mówił? Rodziny ofiar? Przeciwnicy rządu? Opozycja? Żadną miarą!

Kto obiecywał, że cały proces wyjaśniania prawdy będzie przebiegał bez zakłóceń?

Kto głosił, że państwo polskie zdało egzamin? Czy dziś ci mówcy – premier pospołu z prezydentem – mogliby to samo powiedzieć nad grobami tych, których zwłoki pomylono?

Obietnicom polityków nie należy ufać – to prawda. Ich często parciana retoryka nie zasługuje na uwagę – zapewne. Tylko że tym razem te słowa towarzyszyły śmierci. Tylko że tym razem nie chodziło o czcze przyrzeczenia, jakich tyle pada w kampaniach, kiedy to plecie się, co ślina na język przyniesie. Chodziło o rzecz naprawdę poważną – o śmierć. I od odpowiedzialności za jej wyjaśnienie – czy to się komuś podoba, czy nie – rządzący się tanim kosztem, pustymi frazesami i obłudą nie wykpią.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Wojciech Romański

W smoczym kręgu

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez